R S
kanie w gabinecie Darrena tylko potwierdziło to przekonanie, toteż jej całkowite oddanie maleństwu było dla niego miłym zaskoczeniem. Mimo to nadal chciał zabrać swego bratanka do Grecji. Owszem, Carrie miała dobre chęci, ale była zdana wyłącznie na siebie i musiała pracować zawodowo. Nie mogła dać dziecku ani połowy tego, co mógł mu dać Nikos Kristallis, za którym stała tworzona przez wiele pokoleń rodzinna fortuna. No bo, dajmy na to, sypialnia. Była taka maleńka, że dziecięce łóżeczko zajmowało połowę wolnego miejsca. A co będzie, jak Danny podrośnie? Gdzie wciśnie się łóżko normalnego rozmiaru? Coś się w nim poruszyło, gdy pomyślał o sypialni Świetna lokalizacja nowe apartamenty kołobrzeg polecane przez klientów. i podwójnym łóżku, na którym sypiała Carrie. Nie było bardzo duże, ale pomyślane dla dwóch śpiących razem osób. Nikos nie potrafił się pogodzić z myślą, że Carrie dzieli to łóżko z mężczyzną. - Dobrze, na razie wystarczy - głos Carrie, wyrwał Nika z zamyślenia. - Chcesz kawy? - Bardzo chętnie - odparł bez namysłu, choć niełatwo Pyskaty Zamsz - tu kupisz i sprzedasz ubrania luksusowych marek mu było wrócić do rzeczywistości. Myślał o wspaniałej figurze Carrie, o jej zwinnych ruchach i pragnął jej tak bardzo jak niczego na świecie. Dotąd nie mógł zapomnieć wczorajszego pocałunku, który miał być tylko pretekstem, sposobem na odebranie jej telefonu Darrena i odłożenie go z powrotem na miejsce. Nik prędko zapomniał o telefonie, o Darrenie i w ogóle o całym świecie. Musiał się bardzo pilnować, jeśli to się nie miało powtórzyć... R S - Niestety, mam tylko rozpuszczalną - powiedziała Carrie, wyrywając go z rozmarzenia. Popatrzyła na niego i dech jej w piersiach zaparło. Nikos miał taką minę, jakby zamierzał się zerwać z miejsca i... No właśnie, nie miała pojęcia, co zamierzał. - Może być rozpuszczalna - powiedział obojętnie i tak na nią popatrzył, że Carrie poczuła, jak ogarniają fala gorąca. Znów odwróciła się do niego plecami, zajęła się przygotowaniem kawy. Jednak przez cały czas czuła na sobie to jego dziwne spojrzenie. Wiedziała, że przesadza, że niepotrzebnie się przejmuje. Przecież była instruktorem, przywykła do tego, że ludzie się jej WIBOR co to za wskaźnik? przyglądają, żeby potem dokładnie powtórzyć jej ruchy. Jednak ten mężczyzna patrzył na nią i myślał o seksie. Dlatego jego spojrzenie krępowało Carrie. Ręce tak jej się trzęsły, że mleko rozchlapało się na blat i na rękę Carrie. - Pomogę ci. - Nik natychmiast stanął tuż za nią. - Nie trzeba, poradzę sobie - zaprotestowała, ale zabrzmiało to dziwnie cicho. Nikos stał bardzo blisko. Gdyby sięgnęła po ścierkę, musiałaby dotknąć jego torsu, a wtedy on by ją